Z matematyki niestety byłam zawsze bardzo słaba (delikatnie mówiąc). Od jakiegoś czasu natrafiałam na coraz więcej przepisów na chleb, które wymagały użycia konkretnej ilości zakwasu o hydracji 60% czy 80% i automatycznie z nich rezygnowałam. Znalazłam na kilku blogach wyjaśnienia, jak to jest z tą hydracją, niestety dla mnie i tak były nie do ogarnięcia - potrzebowałam konkretnej metody obliczania. Na pomoc przyszła mi książką, o której pisałam w poprzednim poście. Ta książka mnie naprawdę zachwyca, odpowiedziała już na wiele moich pytań dotyczących składania ciasta, formowania bochenków, parowania piekarnika, nacinania itp. A teraz Hamelman wyłożył mi problem hydracji tak, że wreszcie potrafię to policzyć :). Jestem przekonana (a przynajmniej chciałabym w to wierzyć), że nie tylko ja miałam z tym aż takie problemy, więc poniżej znajdują się 2 praktyczne przykłady obliczania hydracji.
Zacznijmy od prostej definicji tego, czym jest hydracja:
jest to stosunek wody do mąki (nie odwrotnie).
Przykład 1.
Mamy 200 g zakwasu 100% (czyli zakwasu dokarmianego mąką i wodą w równych proporcjach wagowych). Potrzebujemy zakwasu o hydracji 60%.
200 g zakwasu o hydracji 100% oznacza, że w tym zakwasie jest:
mąki - 100 g
wody - 100 g
Bierzemy w takim razie te 100 g wody i dzielimy przez 60, bo taką hydrację chcemy uzyskać.
100 : 60 = 1,67
Otrzymaliśmy współczynnik, który musimy pomnożyć przez drugi składnik zakwasu, czyli mąkę. A więc:
1,67 x 100 = 167
Oznacza to, że aby uzyskać zakwas 60%, musimy mieć zakwas, w którym jest 100 g wody i 167 g mąki.
Ponieważ mamy już w naszym zakwasie 100 g mąki i 100 g wody, musimy dodać 67 g mąki i voila - otrzymujemy 267 g zakwasu o hydracji 60%.
Dla pewności możemy to jeszcze sprawdzić. Wyżej pisałam, że hydracja to stosunek wody do mąki, a więc wykonujemy działanie:
(woda : mąka) x 100%, czyli
(100 : 167) x 100%.
Otrzymujemy w zaokrągleniu 60% :).----------------------------------------------
Przykład 2.
Teraz spójrzmy na drugi przykład. Tym razem będziemy mieć mniej zakwasu bazowego, bo jednak najczęściej zostaje nam niewielka jego ilość.
Mamy 50 g zakwasu 100%. Będziemy chcieli uzyskać 190 g zakwasu o hydracji 80%.
50 g zakwasu o hydracji 100% oznacza, że w tym zakwasie jest:
mąki - 25 g
wody - 25 g
Bierzemy w takim razie te 25 g wody i dzielimy przez (80 : 4). Dlaczego podzielone przez 4? Bo nie mamy już równych 100 g wody - obie wartości muszą być proporcjonalne. Dlatego najłatwiej jest do obliczeń brać ilości zakwasu 50 g, 100 g, 200 g, bo najłatwiej jest policzyć. A więc:
25 : 20 = 1,25
Otrzymany współczynnik znów mnożymy przez mąkę. A więc:
1,25 x 25 = 31
Oznacza to, że aby uzyskać zakwas o hydracji 80%, musimy do naszego obecnego zakwasu dodać:
31 - 25 = 6 g mąki
Uzyskany w ten sposób zakwas składałby się z 31 g mąki i 25 g wody. Niestety to daje nam tylko 56 g zakwasu, a potrzebujemy 190 g. Wystarczy, że każdy składnik pomnożymy przez 4.
31 g mąki x 4 = 124 g mąki
25 g wody x 4 = 100 g wody
Bierzemy więc nasze 50 g zakwasu. Skoro składa się on z 25 g mąki i 25 g wody:
124 g mąki - 25 g = 99 g
100 g wody - 25 g = 75 g
Musimy więc dodać do niego 99 g mąki i 75 g wody. Uzyskujemy w ten sposób 224 g zakwasu o hydracji 80%, z którego bierzemy 190 g do pieczenia.
----------------------------------------------
Mam nadzieję, że udało mi się to opisać w zrozumiały sposób i komuś z Was się to przyda :).
Jessu, kobieto, nie wiem, jak Ty to ogarnęłaś, mój nauczycielski, humanistyczny móżdżek jest jeszcze zbyt rozleniwiony wakacjami, żebym przebrnęła do końca.
OdpowiedzUsuńAle wiem, że tu wrócę, bo NIGDY nie wiem, co z tą hydracją ;-D
Nie będę ukrywać, że zajęło mi to duuużo czasu :D. Nie wiem, być może jest łatwiejszy sposób, żeby to obliczyć, ale ja go nie znam i najwygodniej jest mi po prostu wziąć te obliczenia i wszystko pod nie podstawić :).
UsuńA czy taki 80% zakwas musi jeszcze poleżeć po tym, jak przygotujemy go na bazie naszego, dojrzałego zakwasu? Jeśli tak, to ile?
OdpowiedzUsuńOjej, nic z tego nie zrozumiałam :-( A w każdym razie niewiele :-(
OdpowiedzUsuń