Kontynuacja mojej małej porażki ;).
Pães de leite, czyli portugalskie słodkie bułeczki mleczne. Chyba nie ma wielu osób, które nie lubiłyby słodkiego pieczywa, szczególnie wtedy, gdy nie ma czasu nawet zrobić sobie kanapki. Bułeczki mleczne są trochę mniej kaloryczną alternatywą dla bułek maślanych - jeśli dobrze policzyłam, jedna 50-gramowa bułeczka ma ok. 125 kcal. Są naprawdę pyszne, warto je choć raz zrobić.
Posiłkowałam się przepisami z Kuchni nad Atlantykiem i Kuchni Agaty.
Pães de leite
ok. 20 małych bułeczek
325 ml mleka
35 g masła
2 duże żółtka
580 g białej mąki pszennej
75 g cukru
1 opakowanie cukru waniliowego / o,5 łyżeczki ekstraktu waniliwoego
1 łyżeczka soli
2 i 1/2 łyżeczki drożdży instant
1 małe jajko ubite z 2 łyżkami mleka do posmarowania wierzchu bułeczek
Mleko z masłem lekko podgrzewamy do momentu rozpuszczenia masła. Letnie mleko mieszamy z żółtkami. W dużej misce mieszamy mąkę z cukrem, solą, cukrem waniliowym lub esencją i suszonymi drożdżami. Do suchych składników dodajemy płynne i wyrabiamy drożdżowe ciasto aż będzie lśniące, gładkie i elastyczne. Zostawiamy ciasto do wyrośnięcia w przykrytej misce, aż podwoi swoją objętość. Zwykle zajmuje to w granicach 1 godziny.
Wykładamy wyrośnięte ciasto na wysypany mąką blat. Lekko spłaszczamy dłońmi, żeby pozbawić je nadmiaru dwutlenku węgla. Dzielimy na porcje po ok. 60 g i formujemy podłużne bułeczki. Nagrzewamy piekarnik do 180ºC. Zostawiamy bułki do drugiego rośnięcia, znowu do podwojenia objętości, na ok. 30-45 min. Najwygodniej ułożyć je na papierze do pieczenia już na blaszce i włożyć do dużego sztywnego worka foliowego, tak żeby nie dotykał powierzchni ciasta. Gdy wyrosną nacinamy je i smarujemy jajkiem roztrzepanym z mlekiem. Pieczemy przez 25-35 min, aż wierzchy bułeczek będą rumiane.
Można połowę uformowanych bułeczek włożyć na noc do lodówki do drugiego rośnięcia i upiec dopiero następnego dnia.
----------
Wpis dołączam do listy Na zakwasie i na drożdżach, prowadzonej na blogu Zapach Chleba, oraz do listy Panissimo, prowadzonej przez Barbarę i Sandrę.
Nie ma to jak domowe bułeczki ;D
OdpowiedzUsuńOczywiście :)
Usuńio ADORO i tuoi fallimenti cara mia!
OdpowiedzUsuńcome li vorrei assaggiare!
grazie, grazie, grazie, grazie!!!!!
Sandra
Grazie mille! :)
Usuń