Tu akurat przyjęły kształt wielkanocnych zajączków, ale możecie z nich zrobić co tylko chcecie - ciasto jest wyjątkowo plastyczne, a przy tym bułeczki wychodzą puszyste. Idealne dla małych niejadków :). Są nie tylko ładne (choć w moim wykonaniu wymagają jeszcze trochę pracy ;) ), ale też smaczne.
Przepis na ciasto pochodzi z Moich Wypieków, a sposób formowania z Dessert Now Dinner Later.
Bułeczki do formowania kształtów
250 g mąki żytniej jasnej
350 g mąki orkiszowej jasnej
14 g suchych drożdży
2 łyżeczki cukru
1,5 łyżeczki soli
250 g kefiru (lub maślanki, zsiadłego mleka, jogurtu naturalnego)
150 g kwaśnej śmietany 18%
kilka łyżek mleka
Obie mąki wymieszać z drożdżami, dodać pozostałe składniki i wyrobić gładkie ciasto. Odstawić, przykryte, do wyrośnięcia na około 1,5 godziny (do podwojenia objętości).
Wyrośnięte ciasto podzielić na 9 części (około 125 g każda). Uformować dowolny kształt. Instrukcję formowania zajączków znajdziesz tutaj.
Gotowe bułeczki przykryć lnianą ściereczką, zostawić ponownie do wyrośnięcia, żeby zwiększyły objętość (około 20-30 minut).
Piec w temperaturze 200ºC pierwsze 10 min, potem zmniejszyć temperaturę do 180ºC i piec kolejne 12 minut.
Wystudzić na kratce.
----------
Wpis dołączam do listy Na zakwasie i na drożdżach, prowadzonej na blogu Zapach Chleba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz